Kochani u mnie pojawiło się ostatnio mnóstwo nowości i muszę przyznać, że zaczynam mieć zaległości w postach – jednak na bieżąco publikuję wszystko na Instagramie 🙂 Od pewnego czasu dość prężnie rozwija się moja współpraca z BaByliss! Tym razem zostałam Ambasadorką automatycznej lokówki Curl Secret C1200E.
Zapewne wiele z Was już miało okazję spotkać się z automatyczną lokówką – ja nigdy wcześniej nie trzymałam jej nawet w ręce 🙂 Muszę przyznać, że na pierwszy rzut oka wygląda dość dziwnie i nawet bałam się jej użyć. Jednak moje obawy okazały się zupełnie niepotrzebne 🙂
Automatyczna lokówka bardzo zaskoczyła mnie swoją funkcjonalnością! W pierwszej kolejności wybieramy kierunek loków – do wyboru: skręt w lewo, prawo lub automatycznie. Ja najczęściej wybieram tryb automatyczny, czyli lokówka naprzemiennie kręci w prawo i lewo. Uważam, że jest to bardziej naturalne i zwiewne 🙂 Następnie możemy wybrać temperaturę: 210 lub 230 stopni w zależności od tego jak mocny i trwały efekt chcemy uzyskać. Dodatkowo w utrzymaniu loków pomoże nam ustawienie czasu na 8, 10 lub 12 sekund. Jeśli chcemy delikatne fale wybieramy 8 sekund, a gdy mocny skręt to 12 sekund.
Dzięki wielu opcjom możemy uzyskać bardzo różnorodny efekt! Od luźnych fal, po mocno skręcone loczki. Myślę, że lokówka jest w stanie dogodzić każdym wymaganiom 🙂 Ważne jest również to, że lokówka sygnalizuje nam kiedy należy wyjąć włos – tak by go nie przypalić 🙂 Jest to wygodne i bezpieczne rozwiązanie. Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć mój pierwszy test lokówki, którą ustawiłam na 12 sekund i 230 stopni – czyli najmocniejsze loki, jakie można uzyskać tym cudeńkiem 🙂


Na pierwszy zdjęciu są moje rozczesane włosy 😀 Są praktycznie do pasa i jest ich po prostu dużo! Za pierwszym razem strasznie się bałam, że się zaplączą, że są za długie, że nie dam rady ich wyciągnąć, itp…. Obaw było wiele, ale postanowiłam zaryzykować! Na zdjęciu obok jest efekt kręcenia 🙂 Włosy pokręciłam szybko i bez najmniejszych problemów.


Na tych zdjęciach chciałam Wam pokazać efekt jaki możemy uzyskać dzięki odpowiedniemu czesaniu włosów. Wyżej mogłyście zobaczyć jak drobne były loki zaraz po kręceniu. Na zdjęciu po lewej stronie są te same włosy – jednak rozczesane grzebieniem z szeroko rozstawionymi ząbkami. Następnie włosy rozczesałam szczotką Tangle Teezer i efekt widać na zdjęciu po prawej. Efekt dobrze rozczesanych loków podoba mi się najbardziej, ponieważ zyskują na objętości 🙂
A tak włosy prezentują się z przodu 🙂
A oto filmiki z mini instrukcją 🙂 Po prostu zobaczcie jakie to proste!
Koniecznie dajcie znać jak się Wam podoba! 🙂
PS. Na koniec potrzebuję Waszej pomocy 😀 Szukam dobrego produktu do włosów chroniącego włos przed wysoką temperaturą – chciałabym jednak troszkę ochronić moje biedne końcówki, które kilka dni temu ścięłam. Jeśli znacie jakiś dobry produkt, dajcie znać w komentarzu :*