Jednym z moich postanowień na ten rok jest publikowanie większej ilości postów związanych z makijażem! W związku z tym, że pojawia się u mnie coraz więcej klientek na makijaż, a pod choinką znalazłam lampę pierścieniową – to teraz mogę publikować w miarę dobre zdjęcia (i zacząć odkładać na jakiś lepszy aparat).
Postanowiłam rozpocząć od bardzo prostego, niewymagającego zbyt dużych umiejętności, makijażu dziennego przy użyciu kosmetyków marki Gosh Copenhagen. Marka Gosh jest mi znana od bardzo dawna – zaczęłam oczywiście od ich balsamów, aż po podświetlane błyszczyki z lusterkiem sprzed kilkunastu lat. Aktualnie marka przeszła wielką metamorfozę, a ich produkty bardzo mocno mnie zaskoczyły!
1.Foundation Primer Classic – baza pod makijaż.
Aksamitna baza zawierająca aloe verę, czyli miąższ aloeswy. Baza idealnie wygładza, dobrze radzi sobie z drobnymi zmarszczkami i rozszerzonymi porami. Szybko się wchłania i maksymalnie wygładza naszą buzię – efekt prosto z Photoshopa 😀 Makijaż trzyma się na niej perfekcyjnie!
2. Foundation Drops nr 002 – podkład nawilżająco – wygładzający
Płynny podkład z bardzo fajnym aplikatorem. Przed użyciem należy dobrze nim wstrząsnąć i wystarczy zaledwie kilka kropelek na pokrycie całej twarzy. Do rozprowadzenia podkładu stosuję gąbeczkę z Real Techniques. Podkład ma bardzo lekką konsystencję, nie zostawia żadnych plam ani smug. Dodatkowo można stopniować poziom krycia, tzn, nakładamy jedną warstwę i w miejscach problematycznych możemy nałożyć ponownie odrobinę podkładu – najlepiej przy użyciu wilgotnej gąbeczki stemplującym ruchem. Podkład zawiera olejek arganowy – jak dla mnie idealny a dzień!


3. Contour’n Strobe Kit nr 001 – paleta do konturowania twarzy
Cudowna paletka zawierająca dwa bronzery, róż i rozświetlacz. Świetnie sprawdzi się u osób początkujących, ponieważ mimo bardzo dobrej pigmentacji – nie robi plam! Jak widać paletka jest w ciepłej tonacji, poza rozświetlaczem i bez najmniejszego problemu nałożyłam bronzery na policzki oraz nos, który zawsze staram się delikatnie wyszczuplić 🙂 Na tym etapie przyciemniłam również brwi pomadą 🙂


4. Lumi Drops nr 002 – płynny rozświetlacz
4 krok jest moim ulubionym!!! 🙂 Płynny rozświetlacz jest to absolutnie niezbędny kosmetyk dla osób, które małą śpią i generalnie mają ciężki tryb życia 🙂 To cudeńko możemy stosować na wiele sposobów! Po pierwsze możemy go zmieszać z każdym podkładem lub ulubionym kremem (wystarczy kropelka, góra dwie) – wtedy nasz podkład/krem będzie zawierał rozświetlające drobinki i cała nasza buzia będzie wyglądała na świeższą i bardziej wypoczętą 🙂 W dzisiejszym makijażu zastosowałam go punktowo – ten produkt lubię wklepywać delikatnie opuszkiem palca. Po pierwsze użyłam go na całą powiekę, by ją maksymalnie rozświetlić, usta, łuk kupidyna oraz kości policzkowe 🙂 Szczerze przyznam, że jest to jeden z moich ulubionych produktów do strobingu.


5. Forever eye shadow nr 10 – wodoodporny cień do powiek w sztyfcie
Jeśli nigdy nie malowałaś oczu i i nie wiesz jak się do tego zabrać, by nie zrobić sobie krzywdy – to ten produkt jest właśnie dla Ciebie! Najprostsze co może być w użyciu 🙂 Dokładnie i mocno malujemy całą ruchomą powiekę i czystym pędzelkiem rozcieramy – ot, cała filozofia 🙂 To samo robimy na dolnej powiece – obrysowujemy i pędzlem rozcieramy. Kredka jest kremowa, bardzo mocno napigmentowana i mega miękka! Bez najmniejszego problemu sobie z nią poradzicie 🙂 No i jej największym plusem jest wodoodporność – czyli produkt nie do zdarcia 🙂



6. Krok dla chętnych 😀
Osobiście preferuję nieco mocniejszy makijaż – tak, nawet na dzień 🙂 Po prostu tak się czuję najlepiej! Żeby nieco wzmocnić efekt użyłam najzwyklejszej czarnej kredki do oczu. Obrysowałam nią całe oko wzdłuż linii rzęs. Była krzywa i wcale się tym nie przejmowałam, ponieważ roztarłam kredkę wąskim pędzelkiem, dzięki czemu oko stało się lekko przydymione bez wyraźnie odciętej graficznej kreski. Jeśli nie lubicie mocnego podkreślenia oka – spokojnie można pozostać przy samym cieniu do powiek 🙂
7. Lash Sculpting – podkręcająco – wydłużający tusz do rzęs
Bardzo fajnie wyprofilowana szczotka sprawia, że dotrze do najmniejszych rzęs! Świetnie podkręca, pogrubia i wydłuża. A co najważniejsze – nie kruszy się! Ma w sobie wszystko co, czego wymagam od tuszu 🙂


I tak prezentuje się mój makijaż na dzień w 7 bardzo prostych krokach! Na samym końcu posmarowałam usta nudziakową pomadką … i voilà 🙂
Dajcie koniecznie znać jak się Wam podoba :*
I na insta oznaczcie mnie przy swoich dziennych makijażach – chętnie je zobaczę i skomentuję!