Jak tam Wasze brzuszki po świętach? 🙂
Bo mój jest przepełniony! Na tyle, że wczoraj nawet nikt nie jadł obiadu – wszyscy wymiękli!
Na świętach załapałam się na takie oto pazurki:) Zrobione przez chłopaka mojej kuzynki!
Ma chłopak talent 🙂
A po powrocie do domu … czas na rozpakowanie prezentów!
Kapcie – Biedronka 🙂
Legginsy – Terranova
Białe koszulki – Bershka
Czarny golf – Reserved
Jednak największym prezentem okazał się mój M. we własnej osobie! Pokonując trasę ok 260 km zjawił się u mnie przed pasterką robiąc mi ogromną niespodziankę! 🙂
A co dla Was było największym zaskoczeniem tych Świąt?
W drugi Dzień Świąt razem z tatem postanowiliśmy upiec domowy chlebek:) A nawet dwa – jeden zwykły i jeden z miodem i śliwkami (mój ulubiony)! Tatko dostał kiedyś od nas na urodziny sprzęt do pieczenia chlebka i do dziś wychodzi wspaniały! Piekłyście kiedyś same chleb?
Korzystając z pięknej pogody (wręcz wiosennej) razem z M. udaliśmy się na długi spacer, spalić troszkę kalorii 😉
Płaszcz – New Look
Komin – H&M
Jeansy – Zara
Buty – CCC